Osłabiona brakiem Tima Lambrechta drużyna TASOMIX ROSIEK Stal była o krok od zwycięstwa w Słupsku. Niestety, finisz piątkowego meczu należał do gospodarzy. Zespół Energa Icon Sea Czarni po pełnej dramaturgii zwyciężył 87:83.
W piątek nasz zespół zagrał bez Tima Lambrechta, któremu występ uniemożliwiła choroba. Tym samym trener Andrzej Urban miał do dyspozycji siedmiu zawodników z doświadczeniem na parkietach ekstraklasy. Swoją szansę otrzymał w tej sytuacji Jacek Rutecki, który spędził w grze prawie siedem minut.
Przez 39 minut mecz układał się po myśli ostrowian. Zespół Stalówki miał swój plan na ten mecz i w umiejętny sposób zatrzymywał gospodarzy. Koszykarze Czarnych nie zamierzali jednak rezygnować. Gospodarze szukali swojej szansy i w końcu ją znaleźli.
80 sekund przed zakończeniem żółto-niebiescy prowadzili 83:78. Najpierw z dystansu trafił Michał Nowakowski. Później, niewiele ponad 20 sekund przed zakończeniem jego wyczyn skopiował Justice Sueing, który tym samym wyprowadził Czarnych na pierwsze prowadzenie w tym meczu 84:83.
To jednak nie był jeszcze koniec emocji w hali Gryfia. W kolejnej akcji z dystansu rzucał Adas Juskevicius. Niestety, Litwin nie trafił, a faulowany Michał Nowakowski pewnie wykorzystał dwa rzuty wolne. 9 sekund przed zakończeniem Aigars Skele był faulowany przy rzucie za 3. Nasz zawodnik nie trafił jednak żadnego rzutu.
Energa Icon Sea Czarni Słupsk – TASOMIX ROSIEK Stal 87:83 (17:20, 19:24, 29:27, 22:12)
Punkty zdobywali:
Czarni – Stein 19, Jackson 15, Nowakowski 14, Sueing 11, Dziemba 7, Manjgafić 7, Ford 6, Tomczak 5, Musiał 3.
Stal: Vene 26, Wojcik 21, Šķēle 13, Kulig 9, Juškevičius 6, Egner 6, Zębski 2, Rutecki.
Statystyki meczu:
Zobacz konferencję prasową po meczu: